sobota, 23 stycznia 2010

so let`s go.

tak więc... zaliczenia uzyskane, zatem czas rzeź niewiniątek rozpocząć. w sensie SESJĘ. w sensie, po co ja to mówię?! jak jest, każdy widzi. to jest ten czas, kiedy należy myśleć fizycznie, chemicznie i biologiczno-botanicznie. ale też każdy wie, jak to będzie naprawdę. nie mam pomysłu na naukę, a dodatkowym przygnębiającym faktem jest choroba zielińskiej, która zdecydowanie pokrzyżowała jej plany towarzyskie i uziemiła w domu na ten jakże pasjonujący i zapraszający do nauki weekend.
gdyby mi się chciało, tak jak mi się nie chce, to bym tyle nie bluźniła. amen.
a propos. nie lubię kolęd. nie chodzi mi o piosenki, tylko o "duszpasterskie wizyty w domach wiernych". dla mnie to przypomina przesłuchanie gestapo. siądzie taki ubrany na czarno i pyta o wszystko, wszystkich, łącznie z zarobkami. za każdym razem mam ochotę mu powiedzieć, że nie warto pytać, bowiem z naszych domowych zarobków i tak niewiele mu się dostanie, bo nie chodzimy do kościoła, ale cóż.. jak woli. pyta, co studiuję, jakby miał mnie jeszcze kiedyś zobaczyć. może i zobaczy, ale czy wtedy sobie pomyśli "ojej, przecież to ta, co studiuje bioinformatykę!"? wielce wątpliwe. nie powinnam tyle bluźnić, no ale jakoś tak ten napis na drzwiach na mnie działa.

2 komentarze:

  1. z księżmi to jest tak, że przez wieki wkładaliśmy im w ręce kontrolę nad naszym życiem i każdą jego sferą, więc nic dziwnego, że przy tej okazji robią nam w domu wywiad środowiskowy...

    nie umiem tego znaleźć w necie, ale mam w pamięci tekst genialnego felietonisty "Nieznanego Świata", ukrywającego się pod pseudonimem "Byk". Napisał on kiedyś, jak razu jednego "z kolędą" przyszedł do niego niezwykły ksiądz. Zamiast odklepać regułki, pokropić wodą i zainkasować odliczoną kwotę, ksiądz ten rozejrzał się po mieszkaniu, dotknął zdziwionego Pana "Byka" palcem w pierś i zapytał tubalnym głosem: "a masz Ty, człowieku, jakąś pasję?". A potem sam opowiadał przez pół godziny, nie o dogmatach i niepokalanych poczęciach, ale o swoich pasjach, jak na księdza nietypowych: motocyklach i zaawansowanych technikach łączności radiowej. I o tym, jak ważne jest mieć w życiu pasję, cel do którego się dąży.

    Można? Można jak się chce. Bez wytykania grzechów tego świata, bez straszenia ogniem piekielnym, bez jednego słowa, o "chodzeniu w niedziele do kościoła".

    Czekam kiedy do mnie przyjdzie ktoś taki. Może się doczekam...

    OdpowiedzUsuń
  2. 20 yrs old Environmental Tech Rollin Beevers, hailing from Langley enjoys watching movies like Death at a Funeral and Lockpicking. Took a trip to Tsingy de Bemaraha Strict Nature Reserve and drives a Mazda2. dowiedz sie wiecej tutaj

    OdpowiedzUsuń